Wzięliśmy się dziś za eksperymentowanie!
U Zajączków w ruch poszły drożdże, butelka i balonik. Po zalaniu wodą drożdże korzystają z cukru zupełnie tak, jak my z pokarmu. Tym samym wytwarza się dwutlenek węgla, który "nadmuchuje" balonik.
Z kolei u Motylków pojawił się "Dmuchany stworek" — wszystko za pomocą rękawiczki, octu i sody.
A to wszystko oczywiście w jasnym celu — rozbudzenie ciekawości świata, nauka prowadzenia obserwacji i wyciąganie wniosków!